2006-01-30

Surprise

The only thing that was surprising about Google's decision to self-censor its China-based service was that people were surprised by it.


Gdyby założyć w młodości coś na miarę Microsoftu czy Googla, ustanowić zasady, że działa się idealistycznie (Don't Be Evil), zysk spycha na dalszy plan realizując młodzieńcze marzenia, dając ludziom to, co najlepsze... Taka firma padnie. Firma, która nie rośnie, zapada się. Jak zmienić formułę kapitalistycznej firmy, żeby mogła trwać? Czy musi stać się community, jak społeczność Blendera? Jak wcześnie, na jakim etapie wzrostu, trzeba myśleć o transformacji, żeby się nie spóźnić? Co ze sobą zrobić, żeby nie wskoczyć w garnitur?


To tak a propos filtrowania danych pokazywanych Chińczykom. Zgoda na ograniczenie zbioru zindeksowanych stron WWW pokazywanych Chińczykom za prawo wejścia na ich rynek. Kasa, kasa, kasa.

No comments: